seba |
Wysłany: Czw 23:04, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
z gatunku zajebiste:D
Jasiu mówi do Małgosi:
- Małgosiu, dzisiaj o 15.00 w sadzie pod jabłonią tak Cię zerżnę, że aż się zpierdzisz!!
Małgosia na to:
- Eeee, Jasiu, co Ty gadasz, przecież Ty nic w spodniach nie masz.
- Chcesz się przekonać to przyjdź do sadu pod jabłonkę o 15.00 - odpowiedział Jasiu.
Całą rozmowę podsłuchał ojciec Małgosi i udał sie przed 15.00 do sadu, wszedł na jabłoń i czeka. Nadeszła godzina 15.00 przychodzi Jasiu z Małgosią, Jasiu gacie w dół, Małgosia kieckę do góry i JAZDA!!
Jasiu ostro wali Małgosię, wali, nagle spogląda na gorę, a tam ojciec Małgosi, podciąga spodnie do góry i ucieka.
Małgosia krzyczy:
- Jasiu, przecież miałeś mnie tak zerżnąć, że aż się zpierdze !!!
Jasiu na to:
- Spójrz na górę to sie zesrasz !!
----
Jeden gosciu byl kiedys tak zalamany, ze postanowil sie zabic. Poszedl nad
rzeke, gdzie bylo wielkie drzewo. Chcial sie powiesic na jednej z galezi,
ale zauwazyl, ze na tej galezi siedzi jakis facet. Pyta sie go:
- Cos ty za jeden?
- Swiety Mikolaj. A czemu chcesz sie zabic?
- No bo dom musialem sprzedac, bo dlugi mialem, zona ode mnie odeszla i nie
mam juz po co zyc.
- No to ja ci pomoge. Dam ci prezent. Dom jest juz twój.
- A co z zona?
- Czeka na ciebie w domu.
- Dziekuje, a jak ci sie moge odwdzieczyc?
- Hmm... obciagnij mi.
- Co? W sumie tu nikogo nie ma. A co mi tam.
Facet obciaga Mikolajowi i w pewnym momencie Mikolaj glaszcze faceta po
glowie i sie pyta:
- Ile ty masz lat?
- 40
- I ty jeszcze w Swietego Mikolaja wierzysz?
----
Leci facet samolotem - pierwszą klasa ... nagle poczul ze klocek go cisnie .... Gna wiec do kibla ile sil w nogach , ale kibel meski zajety i na dodatek kolejka ze o ja pierdole !! Patrzy obok ... damski wolny , wlecial jak sprocy usiadl ... patrzy a obok sa 3 guziki : " FR" , "AR" i "ATR" ... Mysli ... i domyslil sie ze FR to Fresh Air ... Wcisnal , faktycznie zrobilo sie swiezo .... potem wymyslil ze AR to Aromatic Air ... wcisnal , a tu faktycznie zapach malinek elegancko... ALe nie mogl sie domyslic co to ATR wiec mysli " raz kozie smierc" i wcisnal...
Budzi sie w szpitalu podchodzi lekarz i pyta :
-byl pan w damskiej toalecie ?
-Tak .. ale co sie stalo?
- Wcisnal pan AR , FR ale po co wcisnal pan ATR ??!!
- Ale co to te ATR ?
- Automatic Tampon Remover
----
idzie sobie blondynka przez park w nocy i strasznie chce jej się palić. ciemno, ledwo co świeci co druga latarnia, nic nie widać, lecz dostrzega trzech facetów siedzących na ławce. zatrzymuje się i mówi:
- czy mogliby panowie poczęstować mnie papierosem?
Jeden z facetów odpowiada:
- oczywiście, ale musi się nam pani oddać.
blondynka na to:
- strasznie mi się chce palić więc zrobię wszystko.
zabrala się do roboty i po kilkunastu minutach obsłużyła wszystkich panów w każdy z możliwych sposób; więc
jeden z nich wyciągnął papierosa i ją poczestowal.
blondynka:
- czy moglabym poprosić jeszcze o ogień?
oczywiście - rzekł jeden z gości. zapalil zapalniczkę i przybliżył do twarzy aby
odpalić.
nagle mówi:
- agnieszka!!
- tata!!
- to ty palisz?!
----
Przychodzi kobieta do sklepu i się pyta:
-Po proszę ogórka
-W całości czy w plasterkach??
-A co, ja mam pizde na rzetony??!!!
----
Przychodzi kobieta do seksuologa i się skarży jaka to ona jest nieszczęśliwa.Mąż ciągle przed telewizorem i nic a nic ... od dawna .... . na to lekarz
-Niech Pani kupi taką fajną bielizne zrobi sie ma bóstwo i tak dalej ....
jak radził tak zrobiła . wieczorem stanęła przed mężem który oglądał jak zwykle powiedzmy mecz i zaczęła się rozbierać .... stoi naga i krzyczy ....
- A teraz mnie wypi....l
----
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znalazł w lesie jeżyka. Leżał biedak pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatę, aby zabrali zwierzaka do domu. Tata się zgodził i jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o zwierzaka. Poił go mleczkiem i karmił pędrakami. Jeżyk zjadał je ze smakiem i czasem ku zdziwieniu chłopca, pomrukiwał z zadowolenia. Na zimę jeżyk, jak przystało na wszystkie porządne jeżyki, zapadł w sen zimowy. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydełka, a na czole róg. W końcu wyleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się jasne, że chłopiec wraz z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co!
----
Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy
wodospad na świecie:
- ...ooo God, it\'s wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ..gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o kurwa, ja pierdoooooleeee
----
W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich
pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
- Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapierdalać?
----
New York. W barze do extra-dziwki podchodzi gość i mówi, ze chciałby Się zabawić.
- Zgoda, ale pamiętaj, ze jestem najlepszą dziwką w tym mieście i drogo się cenię.
- Mam 100$ - może być?
- Za 100$ mogę cię najwyżej zaspokoić ręką.
- Co??? Za 100$ ręką??? Chyba żartujesz!!!
- Wyjdź przed bar, coś ci pokażę. Wychodzą.
- Widzisz to ferrari? Jest moje. Mam je Tylko za robienie ręką. Jestem najlepsza.
W koncu gość zgadza się. Jest mu dobrze
jak nigdy dotąd. "Rzeczywiscie jest najlepsza" - myśli.
Następnego dnia przychodzi znów do baru, podchodzi do dziwki i mówi:
- Dziś mam 500$, zabawimy się?
- Za 500$ mogę ci najwyzej zrobić loda.
- Co??? Loda za 500$???
- Wyjdź przed bar, cos ci pokażę.
Wychodzą.
- Widzisz ten wieżowiec? Jestem jego wlascicielką. Tylko za robienie loda. Jestem najlepsza.
Gość zgadza się i ma taki orgazm, jak nigdy w życiu. Następnego dnia wraca do baru:
- Dziś mam 1000$ i chciałbym się pobawić twoją cipką.
- Wyjdźmy przed bar.
Wychodzą. Dziwka pokazuje gościowi widoczną w oddali panoramę Manhattanu.
Gość łapie się za glowę i krzyczy:
- No nie!!! Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że...
Na to dziwka:
- No co ty. Gdybym miała cipkę, to wszystko byłoby moje..
----
Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na
wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicz zielone koła.
Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał:
- Ma pani kochanka Cygana?
- Tak, skąd pan wie? - zapytała Zawstydzona nieco kobieta.
- Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.
----
Przychodzi zakonnica do ginekologa.
- Panie doktorze, z sekretnego miejsca lecą mi znaczki.
- No dobrze, niech się siostra rozbierze, to zbadamy sprawę.
Lekarz ją bada, bada w końcu mówi:
- Siostro, to nie znaczki, to naklejki od bananów.
----
Przychodzi strapiony Jasiu ze szkoły do domu i pyta się taty:
- Tato, wytłumaczysz mi coś?
- Oczywiście, synku! Jak ja ci coś wytłumaczę, to tak zrozumiesz, że już zawsze będziesz wiedział!
- No to powiedz mi, co to znaczy TEORETYCZNIE i PRAKTYCZNIE?
- No dobrze. To idź najpierw się zapytaj mamy, czy dałaby murzynowi za 2000 dolarów.
Jasiu idzie do mamy i pyta:
- Mama, dałabyś murzynowi za 2000$?
- No wiesz... nowe meble by się przydały, pralka... wogóle jakiś remoncik... a tam, ten jeden raz bym dała.
Jasiu idzie do taty i mówi, że by dała.
- No to idż teraz Jasiu do siostry i spytaj się, czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu idzie do siostry i pyta:
- Ty, siostra, dałabyś murzynowi za 2000$?
- No oczywiście! Miałabym na nowe ciuchy, na imprezy, na wypady z koleżankami... Pewnie, że bym dała!
Jasiu powiedział to tacie, a tata:
- No to idź jeszcze spytaj dziadka, czy dałby murzynowi za 2000$.
Jasiu pyta dziadka, a dziadek:
- Hmm... emerytura słaba... na telewizor by się przydało, na piwko, na pokera z kolegami... Ten jeden jedyny raz - dałbym.
Jasiu powiedział to tacie i tata mówi:
- No to widzisz, synku. Teoretycznie mamy 6000 dolarów... a praktycznie to mamy dwie kurwy i pedała w rodzinie!
----
Mama dala Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:
- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do chaty.
Matka na to:
- Jasiu k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem.
Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do
szafy. Jasiek w szafie do faceta:
(J) - Kup pan misia
(F) - Spadaj chłopcze
(J) - Bo będę krzyczał
(F) - Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij
(J) - Oddaj misia
(F) - Nie oddam
(J) - Oddaj bo będę krzyczał
Sytuacja powtarza się parenaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrobiłeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać.
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spier..... już nie mam kasy.
----
Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy
drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi.
Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie
łysego w glace.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, kurwa, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jebne!
- i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta,
że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i
pac łysego w glace.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej
ławce przesiedzielismy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Kurwa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak
przypierdole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale
dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś
cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i ogladajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymysliłeś,
ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Ida do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego
w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace
napierdalam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
----
Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi
- słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, rządają 100 000 000
złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry...
----
12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...
ciąg dalszy nastąpi |
|
seba |
Wysłany: Czw 22:48, 08 Cze 2006 Temat postu: no to teraz was pognie :D |
|
Często przed maturką siedziałem na necie i nawet nie wiecie jakie rzeczy tam można znaleźć . Postaram sie przytoczyć kilkanaście kawałów, po ktorych puszcza wam zwieracze nie ma na nie mocnych . No najlepsze kawały jakie w życiu slyszałem. A wiec lecimy:
Seria tak zwanych hard korów :
-----
Spotykaja sie dwa pedaly:
- wiesz, hemoroidy stefana sa jak ogorki
- takie duze?
- nie, takie kwasne.
----
Tatko rano wybierał się do pracy. W łazience mamcia go dopadła,
gdyż chciało jej się bardzo seksu. Więc zaczęli uprawiać miłość
fizyczną. W pozycji 'na pieska'.
Nagle w drzwiach stanął Jasio. 'Kurde, muszę wybrnąć z
tej niezręcznej sytuacji' - pomyślał tatko.
* A ty, niedobra! Ty... ! - ryknął tatko i zaczął walić mamcię w dupę.
Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz... !
A Jasio krzyczy:
* Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!
----
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne!
----
Jasiu wraca do domu cały podrapany: ręce, twarz, nogi, wiec mama się
go pyta:
- Synku co się stało?
- Jechałem na rowerku i się wywróciłem.
- Ale przecież rowerek stoi w garażu i ma zepsute siodełko...
- No, ale to był rowerek pożyczony.
- I jak to się stało?
- Wjechałem na żwir i wpadłem w poślizg.
- Ale przecież dzisiaj rano widziałam, ze wylali pod naszym blokiem
asfalt, tam nie ma żwiru!
- No tak, ale ja wpadłem tak naprawdę w krzaki i się porysowałem.
- Kochanie przecież krzaki wycieli wczoraj wieczorem...
Na to Jasiu zrobił wkurzona minę i krzyczy:
- Kot jest mój i będę go pierdolił kiedy mi się podoba!
----
siedzi stara kurew na zapoconym tapczanie i ździera sobie strupy z narzędzia pracy w tem slyszy pukanie do drzwi:
-kto tam ? - pyta kurew
_ klient. - odpowiada klient
-wlazł! - mówi kurew zgarniając ręką strupy pod poduche, klient lwazł i od razu do rzeczy, a ze miał kase to ruchal az sie zameczyl i zasnal w kurwy ramionach...ta nie oponowala i przykimala z nim..
rano gdy słonko radośnie pobudzilo kochankow klient wstaje i sie ubiera, kurew wygodnie rozlozyla swe watpliwe wdzieki na łożu i patrzy...klient sie ubral i rzuca kurqwie na łóżko dwie bańki ma wychodzic, zawahal sie zatrzymal z reka na klamce , odwrocil i rzuca jeszcze banknota mowiac
- a masz jeszcze dyche bo ci w nocy czipsy spod poduszki zjadlem...
----
Tata kąpie się z córeczką w wannie. Nagle dziewczynka patrzy na przyrodzenie taty i mówi:
- Tato, kiedy ja będę miała coś takiego jak Ty między nogami?
Tata rozejrzał się, zbliżył do córeczki i szepce:
- Jak będziesz cicho to za chwilkę.
----
Mówi mały Jasiu:
- Mamo wujek Tadzik chyba jest pedałem.
- Dlaczego tak sądzisz???
- Bo jak mu brałem do buzi to mu gówno spod skóry wystawało.
----
babcioa do jasia,jaisu,chodz sie pokochamy
-nie babciu,jestem za mlody i nigdy tego nei robilem
-to ja cie naucze,chodz...
- no dobrze..
....kochaja sie,jasiu doszedl i babcia sie pyta:
- no jaisu i jak bylo?
-wspaniale,ale babciu,dlaczego napoczatku bylo tak ciasno ciezko,a potem tak luzno
-wies zjasiu bo najpierw poslzo po krostach pozniej po ropie:)))
----
15 pedałów zapina się w rzędzie, który ma najlepiej??
2 bo go ładuja, on ładuje to jeszcze bawi się kutasem pierwszego!!
----
Podchodzi niepelnosprawna coreczka(bez raczek) do mamy i sie pyta:
-mamo, moge dostac ciasteczko??
-a umylas raczki coruniu??
-mamo, ale ja nie mam raczek!!
-nie ma raczek, nie ma ciasteczka:)
----
Pewnego poranka Jasiu zaaferowany mówi do mamy:
"mamo mamo na gorze mamy małże"
"jak to małże , na pietrze są tylko rybki" mówi mama.
W końcu Jasio zaprowadził mame do pokoju gdzie spała babcia, podniósł kołdre i pokazał palcem na krocze babci. Zakłopotana mama powiedziała, że to jest pipka. Nato Jasio "pipka? a smakowała jak małża"
----
co to jest okrągłe,różowe i rozpuszcza się w ustach?
-łechtaczka trędowatej..
----
Małgosia pierwszy raz dosta okresu, nie wie co się dzieje więc biegnie przerażona do Jasia. Ten dogłębnie zbadał sprawę i mówi: Małgocha, ja to się nie znam, ale mi to wygląda na to, że ci jaja urwało... ))
----
Przychodzi pijany mąż do domu o 3 rano i od progu woła:
- Żsszono, podaj miszzske bendem rzyygał!
- Ależ Karol co ty...?
- Ższono - natycchmiast missske bo bendem rzygał!
No to żona leci szuka miski w kuchni, w łazience, w końcu znajduje za szafą i pędzi do drzwi... A tam mąż siedzi na schodach i na widok żony powiada:
- Zmiana planów, zesrałem się...
----
Jak rozmnażają się Rumuni?
- Facet spuszcza się na ścianę, a muchy załatwiają resztę.
----
dyma koles panienke i nagle z pięści w twarz i mówi:
- kurwo czemu masz takie małe cycki.
Dyma ja dajelj, po kilku minutach uderza pieścią w twarz i mówi:
- kurwo czema sz takie małe cycki.
Sytuacja sie powtarza kilka krotnie aż nagle odzywa sie dziwczyna:
- Tato ja mam dopiero 11 lat
----
przychodzi pedał do burdelu i zamawia kobietę w ciąży..burdelmama ździwiona wskazuje mu pokój gdzie znajdzie takową..
facet wchodzi,bierze sie do dzieła,wkłada reke i kręci dzieckiem...
kobieta pyta się:
-co pan robi???????!!!!!!
A on na to:
-dupe sobie nastawiam...
----
Dwóch braci leży w łóżku po udantm stosunku:
-Wiesz Siostra ma okres.
-Skąd wiesz?
-Ojciec miał słodkiego fiuta
----
Kolo czeka na potomka w szpitalu. Nerwowo biega tam i z powrotem po korytarzu, paląc papierosa od papierosa...
W tem, z porodówki wychodzi lekarz, z jego dzieckiem...
Łapie je za nóżki...i łup główką o ścianę... potem odrzuca je pod sufit, tak że dziecko odbija się od sufitu i z plaśnięciem spada na podłogę... lekarz dobiega i mocnym kopnięciem posyła noworodka na koniec korytarza...
Zszokowany ojciec:
- No ale co Pan...
Na to lekarz:
-To był żart, zmarło przy porodzie...
----
Wchodzi student do baru, w brzuchu mu burczy i chciałby zjeść chociaż zupe... ale nie ma pieniędzy! Patrzy a przy stoliku siedzi facet nad tależem zupy i czyta gazete! Poczekał troche, tamten zaczytany nawet nie drgnie więc postanowił zjeść jego porcje! Tamten nie reaguje więc je je... doszedł już prawie do dna... patrzy a tam grzebien!! Zemdliło go i zwymiotował co zjadł do tależa! Na to koleś zza gazety wychyla się i mówi:
- O widze, że pan też doszedł do grzebienia.
----
Dwóch zawianych gości chciało napić się drinka, ale mieli ze sobą tylko kilka złotych. W końcu jeden z nich proponuje:
- Złóżmy się i kupmy sobie hot doga.
- Hot doga? Ja chcę drinka!
- Zrobimy tak: kupimy hot doga, wyjmiemy z niego parówkę i przymocuję ją sobie do rozporka. Pójdziemy do baru, zamówimy drinki, wypijemy. Kiedy przyjdzie do płacenia, ty uklękniesz i zaczniesz ssać parówkę, tak jakbyś robił mi laskę. Barman nas wyrzuci i nie będziemy musieli płacić. I tak zrobili. Zamówili dwie whisky, wypili, odegrali scenkę i barman ich wyrzucił. Odstawili ten numer w 19 barach.
- Wiesz co? - mówi w końcu drugi facet. - Zamieńmy się rolami, bo mnie już kolana bolą...
- Myślisz, że jesteś w gorszej sytuacji ode mnie? Stary, ja zgubiłem parówkę w trzecim barze...
----
Roman, to boli! Nie ta dziura!!!
- Ile razy mam ci powtarzać, że masz tylko jedną dziurę Pawełku?
----
stoja dwie prostytutki w windzie.jedna mowi:
- ty cos mi tu zalatuje sperma!
- o przepraszam odbilo mi sie - mowi druga
----
przychodzi pedał na basen i się pyta ratownika:
-jaka woda?
-chujowa-odpowiada
-ee, to skocze na pupe...
---- |
|